Katarzyna Masin - archeolog, autor filmów dokumentalnych



Artykuły.

  • Archeologiczna podróż do Peru
  • Pachacamac
  • Chancay
  • Geoglify
  • Nasca
  • Śladami Inków
  • Cuzco
  • Pisac
  • Ollantaytambo
  • Sacsayhuaman
  • Kenko
  • Tambo Machay
  • Machu Picchu



    Machu Picchu

       Do Machu Picchu można dotrzeć pieszo lub koleją. Po konsultacji z moimi peruwiańskimi przyjaciółmi wybrałam podróż lokalnym pociągiem. Tym popularnym środkiem komunikacji w Peru jechała zarówno różnorodna grupa turystów z całego świata oraz, wsiadająca na kolejnych stacjach, miejscowa ludność. Po krótkim czasie pociąg przypominał wielkie targowisko. W trakcie podróży można było kupić właściwie wszystko; począwszy od ziemniaków, smakowitej kukurydzy, domowych ciast, a skończywszy na ogólno dostępnej i tutaj legalnie sprzedawanej, świętej roślinie Inków- liściach koki. Widok z okien pociągu potęgował tą niezwykłą podróż. Jechałam przecież świętą doliną Inków, wzdłuż rwących nurtów rzeki Urubamba.

       Po kilkugodzinnej jeździe dotarłam do końcowej stacji kolejowej, skąd co kilka minut odjeżdżają autobusy, które dowożą turystów do bram miasta Inków. Tam znalazłam się w zupełnie innym świecie.

       Machu Picchu odkrył 24.07.1911 r. amerykański podróżnik Hiram Bingham.
    Niezwykłe było jego odkrycie, ponieważ wygląd miasta prawie nie zmienił się od momentu kiedy zostało opuszczone. Ruiny Machu Picchu leżą pomiędzy dwoma szczytami Huayna Picchu i Machu Picchu. Architektura miasta idealnie współgra z naturalnym, górzystym otoczeniem, a liczne wykute w skałach schody umożliwiały dostęp do poszczególnych jego dzielnic.

       Znajdowało się tutaj, na tarasach ponad 200 budowli. Przeważnie były one parterowe, często otoczone murami i zgrupowane po 4, 6 lub 10 budynków wokół centralnego placu. Leży on na osi wschód - zachód i dzieli miasto na dwie części, które wznoszą się na dwóch naturalnych wzniesieniach. Doskonale z nich widać płynącą w dole rzekę Urubambę, która tworzyła naturalną osłonę tego miejsca.

       W Machu Picchu, podobnie jak w innych zwiedzanych przeze mnie starożytnych miastach centrum ceremonialnym była Intihuatana, główna świątynia z niszami oraz zbudowana z megalitycznych kamieni, świątynia z trzema, wielkimi oknami, symbolizująca "Dom Przodków".

       W Machu Picchu dachy domów mieszkalnych miały konstrukcję nośną z drewna i słomiane pokrycie, umocowane do ścian przy pomocy, wystających kamiennych płatwi. Wykonano je z nietrwałych materiałów, które można zobaczyć zrekonstruowane tylko na wybranych budynkach. Tak jak we wszystkich inkaskich budowlach występują tutaj otwory okienne i wejściowe, z kamiennymi nadprożami, o charakterystycznym trapezoidalnym kształcie

       Na zboczach miasta rozciągają się szerokie tarasy zwane w języku keczua pata. Budowano je lekko pochylone do wnętrza, w obramowaniu wysokich murów z kamieni, na których, na pokładzie żwiru znajdowała się warstwa urodzajnej ziemi. Służyły one do uprawy roli, a w szczególności boskiej rośliny Inków - koki, szeroko rozpowszechnionej używki, nieodzownej w większości obrzędów religijno - społecznych.

       Precyzyjny system wykutych w skale kanałów irygacyjnych doprowadzał wodę z pobliskich źródeł i zapewniał odpowiednie nawadnianie pól.

       Pomimo całodziennego zwiedzania doskonale zachowanych ruin Machu Picchu czułam ciągle niedosyt. W tym niesamowitym miejscu zakończyłam swoją peruwiańską przygodę, mając nadzieję, że jeszcze tutaj kiedyś wrócę.



    © Katarzyna Masin 2008 / Wszelkie prawa zastrzeżone